tygrysss - Nie Lut 13, 2005 19:01 Temat postu: odszkodowanie mam takie pytanko dotyczace odszkodowania np.jak rozwale sobie miske lub felge to zadzwonie po policje zeby sporzadzila protokol puzniej gdzie ja ma sie udac.mialem ra wlsnie przypadek ze rozwalilem sobie miske i nie wezwalem policjii bo nawet nie iwedziealem ze za takie cos moge wyrwac odszkodowanie tak wiec teraz wole byc juz pewny na 100% pozdro _________________ 
Pawel_M - Nie Lut 13, 2005 19:05 Hmm.... czy to było jakieś niskie bmw e-30
tygrysss - Nie Lut 13, 2005 19:31 tak bardzo niskieeee 
Pawel_M - Nie Lut 13, 2005 20:06 to podobnie jak u mnie  tyle że ja mam płyte pod silnikiem i to nawet orginalną 
tygrysss - Nie Lut 13, 2005 21:54 no to masz luzik ja tez sobie beede musial dorobic pozdro jak stym odszkodowaniem pozdro
kicek - Pon Lut 14, 2005 02:35 eh... dzwonisz na straz miejska lub policje, wystawią ci jakiś protokół ogledzin auta czy jakoś tak i z tym do ubezpieczalni, rzeczoznawcy itd. oczywiscie jeśli masz AC ! Jeśli nie masz to zakładasz sprawe w sądzie, instytucji odpowiedzialnej za ten kawałek drogi. Jeśli jest to osiedlowa droga to administacji osiedla. Najwieksza lipą jest to że takie sprawy ciągną sie latami 
tygrysss - Pon Lut 14, 2005 07:44 to mnie pocieszyles 
goofy - Pon Lut 14, 2005 07:45
Wszystkie sprawy o odszkodowanie ciągnął się latami. Ja na odszkodowanie czekałem ponad półtora roku bo sprawca nie przyznawał się do winy. 
Jaqub - Wto Lut 15, 2005 00:41 WCALE NIE!!!! Jestescie w BLEDZIE!!! Wszystko mozna zalatwic szybko i bez wiekszego bolu... ja _(1)_ raz nad piasecznem roz*** opone 235/45 ZR17 bridgestone potenza SO2 zadzwonilem na psy (no fakt ze troszke poczekalem ale) przyjechali spisali co i jak (dziura byla ze na piechote mozna sie polamac bylo (droga do MAYDAYA) no oczywista dmuchlem ( w alkomat nie policjanta) i okazalo sie ze droga nie ubezpieczona... juz mysle ladny ch** ale nie w ciagu tygodnia mialem na nowa oponke (1312pln) _(2)_ drugi raz jechalem od kumpla z belzyc i gdzies na jakims zadupiu straszliwym (byla jeszcze gorsza dziura i myslalem ze tym razem to cala zawieche mi wyrwalo) znow opona GOODYEAR EAGLE F1 225/45 ZR 17 znow schemat telefon na psy (tyle ze w ch** sie oczekalem bo dzwonilem z komorki i poszlo najpierw do pulaw, potem bychawy a na koniec belzyc w sumie ze 3 godzinki) standard: dmuchanko, protokol, rozmowa: e to nic z tego nie bedzie, to nie pierwszy taki wypadek... ale okazalo sie ze ubezpieczona i po jakims w sumie miesiacu dostalem kaske z PZU (byly tez ogledziny i bylem w belzycach - bo to zarzadca drogi) co prawde PZU pieniedzmi nie rzuca jak miechem ale dostalem 550pln... TAK WIEC NIE DAJCIE SIE OSZUKAC!!! Dzwoncie na policje bo ONI MAJA OBOWIAZEK przyjechac i spisac co i jak bo uszkodzenie auta na dziurze to KOLIZJA DROGOWA!!! siwy - Wto Lut 15, 2005 01:09 jak wpadniesz w dziure na terenie miasta to dzwonisz na straz miejska jezeli poza terenem miasta dzwonisz na 997 i grzecznie czekasz. panowie pisza protokol. nastepnie z protokolem udajemy sie do zarzadcy drogi - miasto/gmina/, gdzie nas dalej poinstruuja gdzie i jak odzyskamy kase. MicO - Wto Lut 15, 2005 01:17 a dziurwa w drodze do MAY-DAY-PARTY jest nadal:) Jaqub - Wto Lut 15, 2005 22:03 ta ale jak ja wyrwalem kaske to od razu zasypali grysikiem  teraz grysik sie wysypal i znow ktos wezmie kaske i znow jakis miesiac bedzie grysik 
MACIOR - Wto Lut 15, 2005 22:26 Dajcie może jakiś telefon do straży miejskiej. siwy - Wto Lut 15, 2005 23:49 Straż Miejska telefon: 986 -------------------------------------------------------------------------------- Straż Miejska pl. Wł. Łokietka 1 telefon: 532 73 45 (całodobowy) -------------------------------------------------------------------------------- Straż Miejska ul. Wieniawska 14 telefon: 532 21 74 7 - 21 --------------------------------------------------------------------------------  Twoim przyjacielem 
|
