oj ku.wa psioczycie na tą Polskę i psioczycie...takie rzeczy maja miejsce na całym swiecie i jestem pewna , że bardziej hardcorowe niz ta ...
nie ukrywam , że jest to dla mnie sprawa niepojeta , bo jak mozna komus uwierzyc na słowo w jakakolwiek sytuacje i jeszcze na dodatek majaca miejsce na drodze bez przedstawienia dowodów i świadków--tak poważna sprawa , a tak błacho potraktowana przez władzę ... paranoja!!--- w takich momentach nawet nie wiadomo co napisac ...jedno jest pewne --odwołuj sie i tyle ... powodzenia
Auto: F7P
Skąd: Polska
Dołączył: 17 Cze 2004 Posty: 1894
Wysłany: Wto Wrz 19, 2006 19:42
Ja bym zrobił tak..
-Panie władzo nie pamiętam o zdarzeniu wspomnianym przez pana z busa..
Ale pamiętam jak ten pan z busa nie dostosował się do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym i wyprzedził mnie na podwójnej ciągłej.. a potem następne auto na przejsciu dla pieszych... Dokonując manewru wyprzedzenia tego pana pokazałem mu żeby puknął się w głowę.. teraz pewnie się mści..
Auto: ...
Skąd: Polska
Dołączył: 08 Maj 2004 Posty: 3215
Wysłany: Wto Wrz 19, 2006 19:45
ale Dorotko zauwaz ze u nas co chwile slyszy sie o roznych nie wytłumaczalnych sprawach , co chwile w mediach mowia psiocza wiec cos w tym musi byc nie uwazasz ??
to nie jest film to prawidziwe zycie
_________________ "nie sztuką jest zwrócić na siebię uwagę tonami spojlerów i neonów... sztuką jest zrobić to bez nich..."
Ja bym zrobił tak..
-Panie władzo nie pamiętam o zdarzeniu wspomnianym przez pana z busa..
Ale pamiętam jak ten pan z busa nie dostosował się do ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym i wyprzedził mnie na podwójnej ciągłej.. a potem następne auto na przejsciu dla pieszych... Dokonując manewru wyprzedzenia tego pana pokazałem mu żeby puknął się w głowę.. teraz pewnie się mści..
jak to sie mówi ... mądry Polak po szkodzie ...
poprostu na spokojnie bardzo łatwo znaleźć wyjście z tej sytuacji ale ogólnie jest tak chora że nierealna
_________________ MAZDA ... i czujesz że korodujesz ...
Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 09:40
sory Amor, ale uwazam ze nie macie racji, i uwazam ze wszystko zgodnie z przepisami.
dlaczego? otoz Pan ktory zadzwonil na policje i zglosil popelnienie przez Ciebie wykroczenia, zatrzymal sie przy niebieskich i potwierdzil to co przez telefon i zglosi(ł?) sie na komende zlozyc zeznania jest swiadkiem, w w/w sprawie, oskarzenie z urzedu. Ty sie tylko bronisz.
Przykro mi ze akurat Tobie sie przytrafilo, mogl to byc kazdy z nas (wiadomo kazdy czesto robi dziwne manewry, a to sie spieszac, albo to albo tamto, wspolczuje Ci, a gosc sie zachowal jak typowy "aspoleczniak" a nie "spoleczniak" Panie Etam )
ja mialem piekna sytuacje na przejsciu dla pieszych (przypomiam ze jestesmy w UE i pieszy ma pierwszenstwo od momentu stania noga na krawezniku do momentu opuszczenia kraweznika po drugiej stronie jezdni i za wjazd na przejscie - wykroczenie o nieustapieniu pierwszenstwa pieszemu narazenie zdrowia i zycia ble ble ble"
wiec stoje sobie na przejsciu, nikt sie nie zatrzymuje (niezle hamstwo mysle i stanalem wiec na krawezniku, druga noga juz na jezdni, jada 30-40 km na godzine to zatrzymac sie moga nie?)
no 1 nie zatrzymal sie (mysle, nie widzial, mial goscia "na bagazniku" nie ryzykowal bliskiego starcia) - ten z bagaznika, bardziej zajety jazda przy linii srodkowej, pewnie wyprzedzac bedzie i nie widzial (podwojna ciagla centrum miasta ulica ewangelicka), ale za to ten trzeci widzial mnie z odleglosci 100m. wiec powoli krok po kroku wchodze na jezdnie, 1 jak mowilem przejechal drugi tez (sic!) a trzeci 20 cm od mojej nogi (juz mam robic krok ale widze ze gosc nawet nie zwalnia, jest 10 m odemnie wiec podnioslem rece i patrze sie jak na idiote, na co gosc hamuje z piskiem opon uniemozliwiajac mi przejscie przez jezdnie i rzuca kurka
no pieknie, zadzwonilem wiec na Policje, zglosilem wykroczenie i dzisiaj udam sie na komende zlozyc zeznania.
rejestracje pamietam, auto tez, kierownika rozpoznam.
gosc sobie moze nie przyjmowac 100 razy mandatu, jest swiadek, bylo wiec i wykroczenie.
a i dane osoby ktora szla jezdnia tez sobie spisalem na wszelki wypadek.
no i co?fajnie? ze by mnie typ zajebal na przejsciu o 10 rano?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach