hagiecie bulwersa nie będzie,ale tak swoją drogą najpierw kup to wolnossące 1.8 a pózniej pisz takie bzdury
Gdybym nie imprezował w nocy to bym właśnie był ponad 300km od LBN oglądać to wolnossące. Poza tym ja nie mówie że będę miał golfa 220 koni i będę lał wszystko. Ja tylko mówie że będzie wolnossące 1,8 co zleje twoją Honde. A jak mówie to tak będzie, ale napewno nie odrazu.
Auto: sti
Skąd: Dziesiąta
Dołączył: 17 Lip 2004 Posty: 794
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 17:43
pilachgt napisał/a:
kazik napisał/a:
hagiecie bulwersa nie będzie,ale tak swoją drogą najpierw kup to wolnossące 1.8 a pózniej pisz takie bzdury
Gdybym nie imprezował w nocy to bym właśnie był ponad 300km od LBN oglądać to wolnossące. Poza tym ja nie mówie że będę miał golfa 220 koni i będę lał wszystko. Ja tylko mówie że będzie wolnossące 1,8 co zleje twoją Honde. A jak mówie to tak będzie, ale napewno nie odrazu.
na temat golfa już ci kiedyś tłumaczyłem-dlaczego go nie zrobiłem,a co do twojego 1.8 to poczekamy,zobaczymy
_________________ // FK Autoserwis Lublin ul.Zemborzycka 116C //
Chyba długo poczekamy. J..ne wieśniaki. Dziś zrobiłem za samochodem 850km i się tylko wk..łem.
Tu jazda do krasnegostawu seatem 1,6 8v (kiedyś 100 koni) z 340 000 przebiegiem - było o 5 km/h więcej ,ale nie zdążyłem pstryknąć http://www.album.com.pl/z...1&so=&pns=0&do=
Typ z Krasnegostawu sprzedawał Golfa 2 GTI niby 129 koni i silnik 1,8 16v. Ja przyjeżdżam a tam jest golf gti, a pod maską 1,8 8v G60 tylko bez G60(czyli z wyjętym kompresorem)!!! To kurka mnie wzięła. Typ na to że co on może sie znać jak całe życie polonezami jeździł.
No to ja w samochód i heja pod Wieluń. Tam wiedziałem że napewno będzie gti 16v gdyż miałem jego zdjęcia. Stan miał być dobry (wiadomo że nigdy nie będzie). Ch.j tragedii z blachą nie było, wspomaganie zwalone, sprzęgło do wymiany, problemy z odpalaniem. Ale to jest nic, nie przeszkadzało mi to. Ale jazda próbna mnie rozbiła. Jedziemy, typ ciśnie golfem po wsi.
To ja mówie wyjedź na trasę to pokażesz co to jedzie. Wyjeżdżamy na trase, tempo spacerowe.
Ja do niego daj mu, pokaż co to jedzie.
A on: tzn gaz do dechy?
Ja: tak.
On: Jest już do dechy.
Samochód 139 konny kiedyś, teraz miał z 50 koni a jego prędkość maksymalna oscylowała gdzieś w okolicach 130km/h jak to Lecho określił. Samochód totalnie nie jechał. Tak więc prawie 300zł w plecy, KJS w plecy i cały czas wielkie wkurwienie jest.
Wnioski:
1. p...e wieśniaków
2. nigdy nie jade na wieś po samochód
3. jak po coś będę jechał to tylko do dużego miasta
4. każdą rozmowę będę nagrywał, informując o tym właściciela i zastrzegając że jak opowiadany stan samochodu przez telefon będzię się różnił od faktycznego to oddaje mi kasę za wahę
5. do bagażnika wsadzę jakiś arsenał, jeżeli typ na żywo będzie miał zastrzeżenia do wniosku 4
6. chyba wole wywalić 7000zł na 19 letniego golfa z zachodu jak tu coś kupić
7. p...ę wieśniaków
Auto: E90 330i
Skąd: Woj. Lubelskie
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 636
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 10:07
Daniel tak juz jest... ja 8 miesiecy szukalem auta, co jeden to lepszy dzwonie do czlowieka pytam sie o stan auta czy bezwypadkowe itd... ten mi mowi, ze leciutko drzwi zarysowane, no to wsiadam do auta i jade do koszalina ... dojezdzam pod jakas stodole na wsi zabieram sie za ogladanie auta... a tam poducha boczna wystrzelona, prog wgiety prawie pod nogi kierowcy , dookola poobijany, felgi wszystkie przejechane po kraweznikach, jedna ostro wgieta i tak jezdzisz z jednego konca polski do drugiego, i takie niespodzianki spotykasz najlepiej to z salonu
powodzenia zycze bo wiem jaki jest stan nerwow jak pojedziesz i spotkasz niewypal
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach