Ja lancerem zima jezdzilem na alusach i tej zimy bedzie to samo. Eska tez na alusach jezdzi. Z wrxem nie bedzie inaczej. Mojej Kaski barchetta bedzie jezdzic na alusach..Jedynie punto bedzie na stalowkach, ale tylko dlatego ze kiedys uwazalem ze zima trzeba jezdzic na stalowkach. To bylo dawno i nieprawda. Poza tym samochod na stalowkach wyglada jak przez okno.
Z ta sola juz tak nie przesadzajmy bo rownie dobrze mozna powiedziec ze caly samochod zacznie lapac plamki przez ta sol i sie nie powinno jezdzic. Co do prostowania felg to zawsze bedziemy je prostowac przez to ze mamy piekne drogi.
Na felgach od lancera nie widze skutkow soli. Co do eski wali mnie czy cos widac czy nie. Zobaczymy na pozostalych po tej zimie. Ale zdania co do felg na zime i tak nie zmienie.
Auto: Audi A4
Skąd: Polska Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Lis 2004 Posty: 691
Wysłany: Pon Lis 06, 2006 07:53
Rysiek napisał/a:
nowe alusy podobno są odporne na skuki zimy
A stare to nie ?? W poprzedniej A4 jeździłem cały czas na alu , w tym 8 zim i nic im nie było.Nawet sie nie pogięły.W tej A4 co mam to będzie już 2 zima i też im nic nie jest Sorry ale widok auta na czarnych stalówach przyprawia mnie o odruch wymiotny
Auto: VW Amarok
Skąd: Polska Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Cze 2004 Posty: 560
Wysłany: Pon Lis 06, 2006 08:11
jezeli na alu pokrywa lakiernicza jest w calosci i nie ma odpryskow, rys itp. to nic im sie nie stanie...
PozytywkaTT pytałaś o jakieś zabezpieczenie.. jezeli masz mozliwosc raz na jakis czas je oplukac to warto kupic wosk do felg.. na pewno nie zaszkodzi a moze tylko byc na +.
Auto: Galant
Skąd: Bronowice Pomógł: 6 razy Dołączył: 21 Sie 2006 Posty: 661
Wysłany: Pon Lis 06, 2006 12:32
Napewno zima szkodzi alu, jednak jeśli nie chcesz kupować stali, a na lato chcesz mieć alu w takim stanie jak masz to musisz o nie mega dbać! Przede wszystkim obejrzyj je i zobacz czy nie ma jakiś większych rys i zadrapań. Jeśli są to już ja bym chyba bał się ryzykować! No i przed zimą zastosuj jakiś preparat na felgi (np. NANO GOLDCARE - koszt 69PLN) Ja sam zastosowałem go na całe auto i na alumki. No i podstawa to po każdym większym jeżdżeniu w zimie - płukanko! Jeśli możesz to najlepiej zastosować kurację za pomocą wody pod ciśnieniem - Karcher, jeśli nie to ściereczka, miseczka i akcja.
Szerokiej i suchej drogi
_________________ "Never drive faster than your Angel can fly..."
Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście Pomógł: 30 razy Dołączył: 10 Sty 2005 Posty: 3256
Wysłany: Pon Lis 06, 2006 17:08
Ja jezdze TYLKO I WYLACZNIE NA ALU... na zime mam 17tki orginalne MOTORSPORTY BMW i zeszla zime cala na nich przejezdzilem... felgi na zime musza byc MOCNE (nie moze to byc wloska lipa)... lakierowi sie nic nie stanie o ile felgi nie maja zadnych zarysowan i nie byly malowane 500 razy przez "szpecjalistof"... ale felgi na zime nie moga byc POLEROWANE bo od soli aluminium bedzie sie utleniac... najlepiej jest felgi dobrze wymyc i NAWOSKOWAC porzadnym woskiem... dzieki temu brud nie bedzie sie tak "lapal" do felg i latwiej jest je domyc...
Nie masz co sie bac
Hugo napisał/a:
Sorry ale widok auta na czarnych stalówach przyprawia mnie o odruch wymiotny
smarcik musi poczekac na alu zimowe do przyszlego roku... jak sie uda beda BRABUSy 16" przod i 17"tyl na latko a zima te co teraz byly na lato....
nie ma sie co oszukiwac auto zeby wygladalo OKa musi miec ALU
Dziekuję Wam za tak duży odzew, za tyle rad i propozycji, jestescie baaaaaaaardzo kochani ))
Mówicie dobry wosk, hmmm..., troche to dla mnie enigmatycznie jednak brzmi, dobry to znaczy jaki konkretnie ?
NoPROBLEm był konkretny ze swoim preparatem i dzieki mu za to, bo ze mną tak własnie trzeba
W takim razie będę często kąpać swoje felgi, posmaruje je tym preparatem, a jak komuś jeszcze jakis pomysł wpadnie do głowy to bardzo proszę, każdego dnia będę zaglądać do tego wątku i czytać Wasze cenne rady i wskazówki.
Wielkie dzieki za to, co napisaliście do tej pory, zastosuję się do Waszych rad, ale jak ktoś zechce coś jescze dorzucić, to też będzie fajnie, bo potrzebuje od Was takiego właśnie wsparcia.
Macie u mnie piwo !!!! )))))
Przypomniało mi się jak Pan Zanjac w tamtą zimę na spocie Audi, pytał mnie i Hugo czy nam nie szkoda alu na zimę A co do tematu to porządne alu nie stanowią żadnych problemów. Wystarczy o nie dbać, co jakiś czas czyścić i jest . Ale tych TiTi się namnożyło-jak mrówków. Najprawdopodobniej w ten weekend dosiądę już nowej
Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście Pomógł: 30 razy Dołączył: 10 Sty 2005 Posty: 3256
Wysłany: Pon Lis 06, 2006 22:42
ja stosuje woski CARNACUBA te zolte FORMULA 1. Ostatnio mialem paste w takim blaszanym pudelku troche wiekszym jak konserwa
potrzeba troche czasu i wysilku zeby dobrze uzyc tego preparatu ale oplaca sie... producent chwali sie 12miesieczna ochronna (to lekka przesada ale na pol roku jest OKa), duzo latwiej jest domyc cale auto a po myciu wyglada jakby byl dopiero co woskowany.. w przeciwienstwie do innych tanich woskow ktore dla efektu trzeba by uzywac po kazdym myciu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach