daj mi dwa tyg bo mam zaliczenie semestru z patofizjo w piatek
sHaQaL napisał/a:
Tak jak napisał Siwy wpisy będą takie jak to przewiduje prawo, czyli na pewno zmieniona moc w odpowiedniej rubryce, no i powinny być wszystkie dodatkowe rzeczy wyszczególnione które przyczyniły się do zmiany mocy
Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 20:44
i chujnia panie, bo ministeer transportu jeszcze nie odpisal.
generalnie policja ma wladze i wie jak maja karac, ale zapomnialo sie ustawodawcy okreslic gdzie te przerobki maja byc wpisane i kto je ma wpisywac ;D
ps opinie wszystkie mam juz gotowe
wiesz raczej nic z tego nie bedzie...
co kraj to obyczaj... u NAS po prostu tak juz byc musi... teraz stacje diagnostyczne to miejsca gdzie mozna wybrac sobie gratis za 100pln albo 170pln... bo tak naprawde to te badania ni jak sie maja do czegokolwiek... nie bede sie rozpisywal dlaczego, nie bede podawal przykladow itd...
troche mnie tylko dziwi to ze niektorzy sie ponapalali i ....
zostaje jeszcze cien szansy...
Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 21:39
Jaqub napisał/a:
troche mnie tylko dziwi to ze niektorzy sie ponapalali i ....
zostaje jeszcze cien szansy...
nikt sie niestety nie napalil, ja mialem nadzieje na to ze uda mi sie doprowadzic cos do konca i nie robic z geby cholewy jak to ma miejsce nawet i w moim przypadku.
Jednak ograniczaja mnie przepisy ! nie ma organu ktory moze to zrobic.
a co do ukladu wydechowego to mozna z nim robic sobie co sie zywnie podoba aby byl szczelny nie przerdzewialy i spelnial normy glosnosci i emisji spalin
a co do ukladu wydechowego to mozna z nim robic sobie co sie zywnie podoba aby byl szczelny nie przerdzewialy i spelnial normy glosnosci i emisji spalin
nie do konca bo jak masz wpisane KAT to katalizator byc musi...
ale niewazne....
siwy napisał/a:
Jednak ograniczaja mnie przepisy ! nie ma organu ktory moze to zrobic.
gdybym nie domyslal sie ze to walka z wiatrakami to nie zakladalbym takiego tematu... a na glownym zrobil sie mega powazny nastroj i kazdy mi tlumaczyl ze nie wiem o co chodzi...
Auto: znalazlem na otomoto ;)
Skąd: Śródmieście
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 3578
Wysłany: Pon Mar 05, 2007 22:51
Jaqub napisał/a:
gdybym nie domyslal sie ze to walka z wiatrakami to nie zakladalbym takiego tematu... a na glownym zrobil sie mega powazny nastroj i kazdy mi tlumaczyl ze nie wiem o co chodzi...
LOL to nie jest zadna walka z wiatrakami, nie zgrywaj teraz kogos kto wiedzial jak to sie zakonczy, bo w ogole nie rozumiales oco chodzi
a to sie jeszcze nie zakonczylo
i chujnia panie, bo ministeer transportu jeszcze nie odpisal.
i zapewne długo nie odpowie , bo teraz myśli jak jeszcze bardziej przybić kierowców , w celu zdobycia kaski na podgrzewany marmurowy chodniczek coby jeszcze głebiej wejść w dupę premierowi...lub prezydentowi (jak kto woli...jedna kaczka).
Zadałem pytanie jako firma do "MT" o wykładnię przepisów tyczących się homologacji aut po
modyfikacjach zwiększających moc w stosunku do fabrycznych odpowiedników i otrzymałem suchę info jako "CTRL+C---CTRL+V" jakie było gdzieś tu na forum wklejane ze szczególnym wskazaniem na gaz....
Te pały nawet nie wiedzą o co zostały zapytane ale policje puszczają na ludzi...
w końcu ktoś musi zapłacić za "tanie państwo" i spłacić kredyty ZUS-u zaciągnięte w komercyjnych bankach....
wiesz raczej nic z tego nie bedzie...
co kraj to obyczaj... u NAS po prostu tak juz byc musi... teraz stacje diagnostyczne to miejsca gdzie mozna wybrac sobie gratis za 100pln albo 170pln... bo tak naprawde to te badania ni jak sie maja do czegokolwiek... nie bede sie rozpisywal dlaczego, nie bede podawal przykladow itd...
troche mnie tylko dziwi to ze niektorzy sie ponapalali i ....
zostaje jeszcze cien szansy...
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ale jest to powazne oskarzenie. Badania jak mowisz ktore maja sie nijak do czegokolwiek, maja ustalic czy stan techniczny pozwala na dopuszczenie pojazdu do ruchu. Ceny badan technicznych sa ustalone urzedowo i nie podlegaja negocjacjom, a gratisy zgodnie z ustawa o ochronie konkurencji sa zabronione i karalne. Wiec skoro piszesz na ogolnodostepnym forum poprosze o konkrety... dane stacji i jaki bonus.
Wiedz rowniez, ze za potwierdzenie nieprawdy (czyli stan rzeczywisty niezgodny ze stanem faktycznym) diagnoscie grozi odpowiedzialnosc karna i odebranie uprawnien.
Badanie pojazdu rowniez jest przeprowadzane wedlug ustalonego urzedowo 'schematu".
Jezeli cie to interesuje moge wypisac ci szcegolowo zawartosc dziennika ustaw.
_________________ Zanim odpiszesz Gość na moj post przemysl wszystko 2 razy... )
Badania jak mowisz ktore maja sie nijak do czegokolwiek, maja ustalic czy stan techniczny pozwala na dopuszczenie pojazdu do ruchu. Ceny badan technicznych sa ustalone urzedowo i nie podlegaja negocjacjom, a gratisy zgodnie z ustawa o ochronie konkurencji sa zabronione i karalne
Brak klaksonu i homologacji na kierownice nie dopuszcza do pojazdu do ruchu ale diagnosta potrafi powiedziec "jakby co to u mnie bylo ok"...w dodatku dostalem gratis latarke i podziekowania... nie ma sensu pisania gdzie tak robia bo pewnie na niejednej stacji diagnostycznej...
Sorki za OT
_________________ Bóg dał nam nogi po to abyśmy doszli tam gdzie nie dojedziemy na glebie...
Dokladnie tak jest na wiekszosci stacji diagnostycznych i tego juz sie nie zmieni.
Ja jak ostatnio mialem przeglad i samochod ku mojejmu zdziwieniu przeszedl. Pytam faceta czy wszystko OK jest w samochodzie ten do mnie ze tak, na to ja mu pytanie czy jest pewien, a on do mnie ze w miare nowe auto i musi byc ok.
Wiec mu powiedzialem, ze by wjechal na sciezke i sprzwdzil tylne zawieszenie szczegolnie tylne lewe kolo. Wjechal na sciezke i wyszlo ze ma 0 % przyczepnosci.
Od tamtej pory nie jezdze juz tam na przeglad bo ja chce wiedziec czy moj samochod spelnia kryteria do poruszania sie po drogach.
[ Dodano: Wto Mar 06, 2007 3:11 pm ]
niebede pisal gdzie tak jest... ale przypuszczam ze w wiekszosci... jesli chodzi o gratisy to nikt sie z tym wcale nie chowa... zegarki z budzikiem, torby, kosmetyki samochodowe itp...
co do samych badan... co tu wiele mowic... podjedza polder ktory bierze olej nawet nie jezdzac (sporo) a diagnosta ze sa lekkie wycieki i cos by z tym trzeba bylo zrobic... wlasciciel no trzeba by bylo
sa tez miejsca gdzie wydech testuja "na nos" (cyt. Pana diagnoste "My tylko wachamy" )...
a najlepsze co do samego badania ze kiedys spytalem diagnoste jak amorki i zawias u mnie w aucie (juz po badaniu)... powiedzial ze jak koniecznie chce to moze mi sprawdzic... i wiecie co? nie poszedl do kompa czy gdzies odczytac wynik a... wjechal jeszcze raz autem na ta "sciezke"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach