od dołu tzn pod silnikiem? na dolnych końcówkach amortyzatora?
nie wiem bo dolnych nie zakłądałem więc się w temat nie wgłębiałem:P
misiek napisał/a:
palkerson napisał/a:
i jesli ma się wyświechtane auto to podniejść samochód i na podniesionym zakładać...
Co znaczy wyswiechtane? Chyba nie brudne
hehe nie :D ale wyobraź sobie jak ktoś smiga polonezem po dołach i rowach ... to normalne że samochód bedzie juz nie prosty a przytnajmniej geomnetria będzie do kitu wtedy trzeba podnieść samochód i moze wróci do pierwotnego stanu.... a jak nie to przynajmniej usztywni kielichy by się już nie rozchodziły :D was to nie dotyczy raczej
hehe nie ale wyobraź sobie jak ktoś smiga polonezem po dołach i rowach ... to normalne że samochód bedzie juz nie prosty a przytnajmniej geomnetria będzie do kitu wtedy trzeba podnieść samochód i moze wróci do pierwotnego stanu.... a jak nie to przynajmniej usztywni kielichy by się już nie rozchodziły was to nie dotyczy raczej
ej no sorry ja śmigam polonezem po dołach
i jest zabawa
_________________ z RWD jest jak z seksem - po co jechać na ręcznym skoro można dawać w pi*dę
Mysle ze pelnoletniego samochodu o przebiegu w setkach tysiecy dotyczy jaknajbardziej
Czyli na podniesionym samochodzie sie zaklada? Jak podniose za sanki pod silnikiem (rowno po srodku przodu) to wystarczy nie?
nic nie mam do polonezów chodziło mi raczej o zmęczenie materiału
misiek napisał/a:
Mysle ze pelnoletniego samochodu o przebiegu w setkach tysiecy dotyczy jaknajbardziej
Czyli na podniesionym samochodzie sie zaklada? Jak podniose za sanki pod silnikiem (rowno po srodku przodu) to wystarczy nie?
dokładnie im bardziej zmęczony samochód tym bardziej polecam rozpórki
crOOchy napisał/a:
dobre pytanie, w którym miejscu podnosić, w sumie mógłbym za ucho holownicze podnieść bo jest na środku, ale czy to dobre rozwiązanie?
oby oba koła znajdowały się w góre zeby nie było nacisku na kielichy (oba koła w górze)
wteedy zakłąda się idealnie dopasowaną rozpórkę i dokręca mocno śruby a jak sie ma rozpórkę ze śrubą rzymską to po prostu skręcić by było sztywno ale nie za bardzo....
Auto: BMW & Turbo CABRIO &a
Skąd: Śródmieście Pomógł: 30 razy Dołączył: 10 Sty 2005 Posty: 3256
Wysłany: Sro Kwi 02, 2008 16:33
palkerson napisał/a:
oby oba koła znajdowały się w góre zeby nie było nacisku na kielichy (oba koła w górze)
wystarczy jak przod jest w gorze (moze byc na zabach po boku, ew na zwyklych podnosnikach za progi)...
palkerson napisał/a:
a jak sie ma rozpórkę ze śrubą rzymską to po prostu skręcić by było sztywno ale nie za bardzo....
takiej rozporki to nie ma sensu za bardzo zakladac... najlepsza jest zwykla "bez regulacji" chyba ze auto juz nie trzyma fabrycznych wymiarow to wtedy nie da sie innej niz na "srube rzymska"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach